Czytam S24 w miarę regularnie, ale to, co się dzisiaj dzieje przechodzi najśmielsze wyobrażenia. Administracja stopniowo nas przyzwyczaja, że za „treścią ukrytą” kryje się najczęściej krytyczny wpis pod adresem PO lub Bronisława Komorowskiego i jego teściów z Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Dzisiaj prorządowi blogerzy gorliwie zajęli się Jarosławem Kaczyńskim, który w Polsce nie rozpoznał w trumnie swojego Brata. Żaden z wesołków nie zastanowił się, dlaczego Jarosław Kaczyński to powiedział. Zabawa trwa jak w najlepsze. Niejaki Stefanos-2 zamieścił zdjęcie nadpalonego ufoludka ( bardzo śmieszne, ubaw po pachy), zastanawiając się „czy może to Jarosław Kaczyński zobaczył w trumnie”.
Inni blogerzy używają sobie na Jarosławie Kaczyńskim, ile wlezie – obowiązuje zasada „wszystkie chwyty dozwolone, żeby tylko dowalić Kaczorowi”.
I jakoś nikt się specjalnie nie oburza, gdy Czuchnowski w „GW” z detalami opisuje uszkodzenia ciała śp. Prezydenta Rp prof. Lecha Kaczyńskiego.
(Wyjatkowo bezczelna kreatura - dziś napisał - cytat:
Nikt nie stawia zarzuty „Gazecie Wyborczej”, że przegina, uprawia nekrofilię, że chce ”wymieść” Jarosława Kaczyńskiego z życia publicznego. Że poważnie i ze zrozumieniem podchodzi się do zawiadomienia młodzieżówki PO na Joachima Brudzińskiego za jego słowa o „dziadowskim państwie” ( „GW” Onet, TVN) a jak ktoś lżył Prezydenta Kaczyńskiego to było bardzo śmiesznie. Teraz jest też bardzo śmiesznie, jak się „robi jaja z Kaczora” - wyśmiewa się jego żałobę, szarpie się go ze wszystkich stron, obwinia się za wszystko, łącznie z zabójstwem w Łodzi pracownika biura europosła Janusza Wojciechowskiego. Bezczelny nowobogacki pętak pisze na swoim blogu, że Jarosław Kaczyński już nie żyje.
Czy wam naprawdę nie jest wstyd?
Komentarze